„Gdy patrzę na młodszych od siebie, martwię się o to, kto będzie pracował na moją emeryturę” – to stwierdzenie jest bardzo popularne wśród moich rówieśników; sam także momentami nie potrafię myśleć inaczej. Zapytacie, co ta opinia ma wspólnego z dziennikarstwem obywatelskim…? A no to, że dziennikarstwo obywatelskie nie istniałoby, gdyby nie pewna minimalna świadomość społeczna, będąca cegiełkami społeczeństwa obywatelskiego. A w tej sferze, po ponad 20 latach od upadku komunizmu, paradoksalnie jest coraz lepiej…
Zacznijmy od określenia, czym jest dziennikarstwo obywatelskie:
Dziennikarstwo obywatelskie (ang. citizen journalism) to masowe komunikowanie, dokonywane za pośrednictwem różnych mediów, zwłaszcza internetu i mediów audiowizualnych, którego inicjatorem są osoby nie będące zawodowymi dziennikarzami. Z poczucia misji/obowiązku lub ze względu na swoje zainteresowania informują oni o bieżących wydarzeniach, bardzo często o charakterze lokalnym. Informacjami dzielą się nierzadko zupełnie bezinteresownie, dla dobra swojego i innych. (def. własna)
Dziennikarstwo obywatelskie jest niewątpliwie przejawem społeczeństwa obywatelskiego – takiego, które czuje się odpowiedzialne za siebie. „Ja” rozumiane w kategoriach jednostkowych zostaje w społeczeństwie obywatelskim zastąpione przez „my”; odpowiedzialność za rozwój własny i najbliższych stopniowo zostaje uzupełniana o potrzebę odpowiedzialności za innych, „obcych”. Objawia się to choćby w większej partycypacji politycznej, większym zainteresowaniu ideą wolontariatu, a także w trosce o życie lokalnych społeczności. (Tak naprawdę na ten temat można by napisać bardzo obszerną rozprawę doktorską. Nie to jest jednak celem niniejszego wpisu :))
Wracając do stwierdzenia, które padło na wstępie, powinniśmy zadać sobie pytanie, czy to Polacy są coraz głupsi (zwłaszcza to tzw. „nowe pokolenie”), czy może my („stare pokolenie”) jesteśmy coraz mądrzejsi. Mam nadzieję, że prawdziwe jest to drugie stwierdzenie. Na pesymistyczną ocenę ludzi urodzonych już w wolnej Polsce wpływ może mieć ich luźniejszy styl życia, ale i zupełnie inny system edukacji i nieco odmienny system wartości.
Zauważcie jednak, drodzy Czytelnicy, z jak coraz większym zaangażowaniem to „nowe pokolenie” uczestniczy w tworzeniu informacji. Oczywiście, wśród nich jest wiele śmieci, ale jak mówi mitologia, to przecież z chaosu powstał świat :)
W dziennikarstwie obywatelskim widzę wielką szansę. Gdy Polacy przestaną być narodem na dorobku, system edukacji się ustabilizuje, a imprezowanie przestanie być wartością samą w sobie, aktywna partycypacja w tworzeniu i obiegu informacji może pomóc nam (i innym narodom oczywiście też) w tworzeniu państwa i społeczeństwa (celowo rozróżniam jedno od drugiego), których naczelną zasadą będzie transparentność.
Zauważcie, że dzięki idei dziennikarstwa obywatelskiego „reporter” może być niemal na każdym rogu. Widać to zwłaszcza w czasie katastrof. Jak dziś pamiętam zeszłoroczną powódź, w czasie której – dzięki informacjom napływającym na platformę Kontakt24 – dziennikarze stacji TVN24 wskazywali służbom ratowniczym miejsca, w których znajdują się ludzie potrzebujący pomocy. Dziennikarstwo przestaje być wobec tego tylko przekazem informacji. Staje się współodpowiedzialne, uczestniczące.
Możliwe jest to dzięki rozwojowi nowych technologii. Początki dziennikarstwa obywatelskiego zawdzięczamy internetowi. Globalna sieć, jako medium interaktywne, zaburzyła utarty schemat dystrybucji informacji. Odtąd każdy, kto miał ochotę, mógł stać się nadawcą – i to nierzadko stojącym na równi z wielkimi koncernami medialnymi. Trend ten (patrząc w kategoriach zjawiska masowego) zapoczątkowali blogerzy, do których później dołączyli dziennikarze obywatelscy (jednym z pierwszych, a obecnie najbardziej znanych serwisów dziennikarstwa obywatelskiego jest założony w 2000 roku przez Oh Yeon-ho koreański serwis OhmyNews – to tak na przekór tym, którzy uważają, że wszystko zaczęło się w Ameryce, choć prawdą jest, że serwis ten posiada także prężnie działające wydanie anglojęzyczne).
W Polsce dziennikarstwo obywatelskie związane jest z takimi serwisami, jak:
- Wiadomości24.pl
- iThink.pl
- Interia360.pl
- InfoTuba.pl
- Alert24.pl
- i innymi serwisami
Jednak zarówno w Polsce, jak i na świecie dziennikarstwo obywatelskie przestało być utożsamiane tylko z internetem. Informacjami można dzielić się także ze stacjami telewizyjnymi, np. za pośrednictwem platform Kontakt24 (TVN24) czy Twoje Info (TVP Info). Nie zapominajmy także o starej jak media masowe możliwości wysyłania listów do redakcji (prasowej), która w dobie internetu nabiera nowego znaczenia. Ale na tym nie koniec… Jeden z moich znajomych opowiadał mi, że jego artykuł opublikowany w serwisie Wiadomości24.pl doczekał się przedruku w gazecie należącej do Polskapresse – to kolejny dowód synergii mediów tradycyjnych i dziennikarzy obywatelskich.
Od mediów wymagamy informacji dostarczanych coraz szybciej, które jednocześnie powinny w jak największym stopniu dotyczyć nas osobiście. Dzięki ludziom zaangażowanym w rozpowszechnianie informacji jest to możliwe. Bo 38 mln dziennikarzy może dostrzec więcej; być tam, gdzie redaktor siedzący za biurkiem (choćby ze względów ekonomicznych) nie da rady dotrzeć.
Dzięki Wam, drodzy Dziennikarze Obywatelscy, społeczeństwo staje się coraz bardziej zaangażowane i odpowiedzialne – coraz bardziej obywatelskie!
Pytanie jednak, co będzie z tymi emeryturami… :P Bo rozwój społeczeństwa obywatelskiego wcale nie musi uspokajać w tym temacie.
[…] zamieszczać w takich serwisach, jak Wiadomości24.pl, InfoTuba oraz Interia360 (więcej o stanie dziennikarstwa obywatelskiego). Z usług dziennikarzy obywatelskich coraz częściej korzystają także tradycyjna […]
Właśnie przygotowuję warsztaty z Dziennikarstwa Obywatelskiego (swoją działalność w tej „branży” zaczęłam na portalu wiadomości24.pl), ogrom wiedzy znalazłam u eredaktora:) Dziękuję i pozdrawiam z Gdańska;)
Cieszę się, że mogłem Ci pomóc :) Życzę powodzenia w czasie prowadzenia warsztatów, a w razie pytań jestem do Twojej dyspozycji.
Pozdrawiam!
Trafiłam tutaj przypadkiem. Na przestrzeni lat widać, że dziennikarstwo obywatelskie rozwinęło się bardzo prężnie, prawda? :) pozdrawiam