Wczoraj wyjątkowo wracałem do domu pociągiem. Ponieważ skończyłem czytać raport Co działa w polskim e-commerce, sięgnąłem do plecaka i wyjąłem książkę Davida Meermana Scotta. Zaczytałem się w niej, jak w niezłej powieści – a to przecież książka dotycząca zasad marketingu i PR w internecie, czego z resztą nawet nie próbuje ukrywać jej tytuł: Nowe zasady marketingu i PR: jak korzystać z komunikatów informacyjnych, blogów, podcastingu, marketingu wirusowego oraz mediów internetowych w celu bezpośredniego dotarcia do nabywcy.
Książka była na tyle dobra, że mimo zjazdu na uczelni także w niedzielę przeczytałem kilkadziesiąt stron. Wszystko za sprawą wielu trafnych spostrzeżeń Meermana Scotta przedstawionych w ciekawy (choć miejscami zbyt amerykański) sposób oraz zilustrowanych wieloma przykładami – nie tylko z USA, ale dotąd na żaden „polski ślad” nie trafiłem.
Meerman Scott przekonuje, że dzięki internetowi przed specjalistami od PR i marketingu (granica między jedną a drugą dziedziną jego zdaniem się zatarła) otworzyły się zupełnie nowe możliwości. Ba, aby przeprowadzić skuteczną i niedrogą kampanię promocyjną w sieci, należy odrzucić obowiązujące dotąd zasady, a czasem wręcz działać całkowicie na opak.
Wracam do czytania, a kiedyś w przyszłości może poświęcę szerszy wpis na temat koncepcji autora Nowych zasad marketingu i PR.