Zapytanie o zdanie „drugiej strony” diametralnie zmienia odbiór tekstu

Ikona wpisu:: Zapytanie o zdanie „drugiej strony” diametralnie zmienia odbiór tekstu
0 komentarzy

Pierwszy raz w życiu kupiłem „Przekrój” – tygodnik nowoczesnej lewicy, jak ktoś kiedyś o nim powiedział. Byłem ciekaw, co kryje się za tym hasłem, zwłaszcza że podobno niebawem w „Przekroju” rozpoczną się czystki, a więc i „hasło” może się zmienić. Bez zagłębiania się w lekturę spisu treści chwyciłem więc czasopismo, którego redaktorem naczelnym jest (a w zasadzie był) Roman Kurkiewicz, i pobiegłem do kasy.

O stronie estetycznej nie powiem, ani słowa; no, może poza jednym – oryginalna okładka.  O zawartości też wypowiem się lapidarnie – nie porywa… Jest inny powód, dla którego podejmuję temat tego tygodnika, mając jego egzemplarz obok notebooka.

Jeden z pierwszych tekstów – zatytułowany „Eksmisja policyjnymi pałami” – podejmuje temat niepełnosprawnej kobiety oraz jej syna, którzy przy asyście policji zostali wyeksmitowani. Niby sprawa jak setki innych, jednak tym razem policja miała wykazać się wyjątkową brutalnością. Absolutnie nie kwestią tego faktu, jak i rangi tragedii, jaka spotkała wyrzuconych na bruk lokatorów (zwłaszcza, że – jak zauważa autor tekstu, Krzysztof Pacewicz – sprawa nie jest jednoznaczna). Problem dotyczy warsztatu…

Bo gdy padają konkretne zarzuty, naturalnym dla mnie krokiem byłoby zapytanie, co oskarżeni mają do powiedzenia.  Tymczasem w tekście słowem nie wspomniano, że jego autor zadał sobie trud skontaktowania się np. z przedstawicielami policji…

Pamiętajcie, by zawsze weryfikować uzyskiwane informacje w drugim źródle i pytać o zdanie wszystkie strony, których dotyczy redagowana przez Was notatka. Niejednokrotnie spotkacie się z odmową odpowiedzi na zadane przez Was pytania. Wówczas napiszcie, że osoba, z którą kontaktowaliście się w danej sprawie, odmówiła Wam komentarza.

To jedno lub dwa zdania zawierające wypowiedź tzw. drugiej strony lub informację o zignorowaniu Waszych pytań diametralnie zmieniają wydźwięk tekstu. Czytając tekst Krzysztofa Pacewicza miałem wrażenie, że czytam marnego brukowca, który celowo skupia się na najbardziej sensacyjnych wątkach danej sprawy. A przecież nie o to w dziennikarstwie chodzi; i – mam nadzieję – nie był to celowy zabieg przywołanego do tablicy redaktora…

O zasadzie neutralnego punktu widzenia – w kontekście wykorzystywania informacji prasowych – przeczytacie także w tekście zatytułowanym „Na styku PR i dziennikarstwa”.

Komentarze

Dodaj komentarz

Login to post a comment. If you do not have an account yet, sign up - it takes only a minute.