Na styku PR i dziennikarstwa

Ikona wpisu:: Na styku PR i dziennikarstwa
1 komentarz

Wiele redakcji mediów internetowych otrzymuje informacje prasowe, rozsyłane bezpośrednio przez firmy zainteresowane zaistnieniem w mediach, jak i przez wynajęte między innymi do tego celu agencje public relations. Na razie temat jakości tego typu treści pozostawię, a skupię się na tym, jak owe materiały dla prasy są wykorzystywane przez dziennikarzy internetowych.

A niestety – w mojej ocenie e-redaktorzy nie działają profesjonalnie, mając do czynienia z darmowym (?) materiałem do opublikowania. Działam przede wszystkim na podwórku przy ulicy Nowe technologie. Wiele serwisów z tej kategorii otrzymując informację prasową wstawia ją żywcem na stronę. Z prawnego punktu widzenia oczywiście wszystko jest w porządku – po to przecież materiały dla prasy są wysyłane, a wręcz marzeniem każdego pijarowca jest jak największa liczba opublikowanych aktualności, zawierających przesłanie… marketingowe.

Nie odkryję Ameryki mówiąc, że informacje prasowe służą zdecydowanie bardziej informowaniu niż uprawianiu publicystyki. A informacja powinna być przekazana w zgodzie z zasadą neutralnego punktu widzenia. Tymczasem spece od public relations celowo wartościują w rozsyłanych materiałach, starając się przedstawić wprowadzany na rynek produkt czy promowane wydarzenia w jak najlepszym świetle. Nie sądzę, że pijarowcy posuwają się do kłamstwa – chcę jedynie zwrócić uwagę na to, że zadaniem newsmana nie jest ocenianie, tymczasem w przypadku opublikowanych żywcem informacji prasowych na to właśnie wychodzi. Tam, gdzie zaczyna się subiektywne widzenie tematu, rozpoczyna się także publicystyka…

Zupełnie inną kwestią jest to, że osoba dodająca informację prasową na stronę żywcem w pewien sposób naraża się użytkownikom, jeśli opinie (oceny, wartościowanie) okażą się niezgodne z prawdą. Poza tym nagminne wartościowanie może sprawić, że serwis zyska miano „sprzedajnego”.

Jest jeszcze jedna istotna wada mechanicznego kopiowania informacji prasowych. Ponieważ praktyką tą zajmuje się wiele serwisów, jest spore prawdopodobieństwo, że na kilku stronach internauta natrafi na dokładnie tego samego newsa. Biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość czytelników nie zna zasad funkcjonowania mediów (internetowych), łatwo sobie dopowiedzieć, co mogą sobie pomyśleć, natrafiwszy na drugiego czy trzeciego newsa o dokładnie takiej samej treści.

Jak zatem należy postępować z informacją prasową? Najlepsze jest pisanie newsów od podstaw, opierając się na faktach przedstawionych w informacji prasowej. Jeżeli nie masz na to czasu/ochoty, niezbędne jest przynajmniej usunięcie wszelkich wartościujących określeń lub przekształcenie ich w taki sposób, aby za przekazaniem opinii stał producent, a nie Ty – autor aktualności, na przykład:

  • „produkt będzie super” zamień na „producent zapowiada, że produkt będzie super”
  • „urządzenie zrewolucjonizuje rynek” wystarczy zamienić na „urządzenie ma zrewolucjonizować rynek”

I zaznaczam raz jeszcze – w pełni profesjonalne są tylko te newsy, które są pisane od podstaw. Warto przy tym skorzystać także z innych źródeł niż informacja prasowa, bo moje doświadczenie podpowiada, że w e-mailach rozsyłanych przez działy PR można znaleźć wiele błędów.

Powodzenia!

Komentarze

Wpis o tytule „Na styku PR i dziennikarstwa” został skomentowany jeden raz. Dziękuję!

Dodaj komentarz

Login to post a comment. If you do not have an account yet, sign up - it takes only a minute.