Typologia blogów – część 4. Blogi informacyjno-reportażowe

Ikona wpisu:: Typologia blogów – część 4. Blogi informacyjno-reportażowe
0 komentarzy

Kontynuuję odkrywanie przed Wami różnych zakamarków blogosfery. W poprzednim wpisie przedstawiłem typologię blogów ze względu na rodzaj zawartości. Ten wpis nie będzie już taki nudny, obiecuję, ponieważ tylko częściowo będzie miał charakter teoretyczny. Przedstawię w nim te blogi, które stanowią źródło informacji na tematy społeczno-gospodarcze.

Blogi informacyjno-reportażowe, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, stanowią silną konkurencję dla tradycyjnych (profesjonalnych) mediów, a korzystanie z nich wynika nierzadko z niezadowolenia bądź braku zaufania do publikatorów głównego nurtu. Stuart Allan w książce „Newsy w sieci” zauważył, że:

Wzrost popularności blogów (zwłaszcza tych, które są głównymi bohaterami tego wpisu) „z perspektywy czasu można uznać za konsekwencję rozczarowania priorytetami korporacji medialnych działających w warunkach rynkowych”.

„Dziennikarskość” blogów informacyjno-reportażowych

Charakter blogów informacyjno-reportażowych moim zdaniem można uznać za mniej lub bardziej dziennikarski. (Przez „dziennikarskość” rozumiem dostarczanie informacji przedstawionych w sposób obiektywny i wyczerpujący, możliwie szybko, z zachowaniem reguł dziennikarskiego warsztatu.) Zawartość części z nich przygotowywana jest na podstawie ogólnodostępnych informacji (zaczerpniętych z mediów tradycyjnych, serwisów internetowych lub blogów). Inni blogerzy poszukują tematów na własną rękę, opisując wydarzenia ze swojej okolicy (tę grupę autorów blogów można moim zdaniem uznać za dziennikarzy obywatelskich, czyli osoby, które amatorsko zbierają i publikują informacje).

Zasadnicza różnica – choć nie zawsze łatwo dostrzegalna – między blogami informacyjno-reportażowymi a publicystycznymi, które omówione zostaną w kolejnym wpisie, sprowadza się do intencji autora: czy chce on, nierzadko nie znając zasad dziennikarskiego rzemiosła, przedstawić rzeczywistość w sposób możliwe obiektywny, czy też pragnie podzielić się swoją opinią na temat otaczającego świata.

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby bloger najpierw przedstawił fakty, a następnie przeszedł do zaprezentowania swojego stanowiska na dany temat. W ten sposób mogą zostać pogodzone dwie – wydawałoby się – sprzeczne cechy: obiektywizmu i rzetelności (przypisywana profesjonalnemu dziennikarstwu) oraz subiektywności (kojarzona z blogami). Blogi tego typu można by określić jako informacyjno-publicystyczne.

Nad obiektywizmem blogów czuwają także sami czytelnicy, którzy dzięki funkcjonalności komentarzy nierzadko stają się równoprawnymi uczestnikami procesu przygotowywania treści. Nie tylko wytykają oni błędy popełnione przez autora bloga, ale także służą radą i dzielą się wiedzą. Obiektywizm może być więc zasługą nie jednego internauty (autora danego bloga), ale całej zbiorowości.

Miarą obiektywizmu blogera może być ilość podawanych przez niego odnośników do treści/źródeł związanych z danym zagadnieniem.

Istnieją jednak blogi, których nie można pominąć, a co do których dziennikarskiego charakteru można mieć wątpliwości. W przedstawionej przeze mnie typologii można umieścić je gdzieś na obrzeżach blogów informacyjno-reportażowych. Mowa o blogach sensacyjnych (plotkarskich). W większym stopniu służą one rozrywce, a do obiektywizmu przekazywanych informacji przywiązuje się mniejszą wagę.

Blogerzy to piąta władza czy autorzy internetowej papki?

Blogerzy prowadzący blogi informacyjno-reportażowe (choć wielu innych także) zazwyczaj piszą z poczucia misji, a nie dla osiągnięcia jakichś korzyści. Często wytykają oni tradycyjnym mediom błędy, nierzetelność i/lub stronniczość (!). Z tego powodu blogerzy określani są przez część medioznawców i publicystów jako piąta władza.

Scott Rosenberg w artykule „Much ado about blogging” napisał, że:

Blogi nie mogłyby funkcjonować, gdyby nie internetowa pożywka płynąca z mediów głównego nurtu – to ogólnodostępne informacje stanowią dla blogerów główne źródło tematów.

Wielu innych medioznawców także nie zgadza się z twierdzeniem, że blogi są ważnym źródłem informacji. W książce „Gatunki dziennikarskie: teoria, praktyka, język” czytamy, że:

Blogi z pełną odpowiedzialnością można uznać za tzw. śmieci reportażowe, pisane często przez osoby opowiadające o zdarzeniach wyłącznie ze swojej perspektywy. (…) Można je porównać do programów reality-show (Bar, Big Brother): każdy może się w nich pokazać, ale niekoniecznie ma coś ciekawego do powiedzenia (!).

Głosy krytyki padły także ze strony Bill Thomsona, który mówi wprost: blogowanie to nie dziennikarstwo.

Jak nie łatwo wywnioskować po tym, co do tej pory napisałem, moim zdaniem ten osąd jest niesprawiedliwy. Liczba blogów, które redagowane są z dziennikarską starannością, jest na tyle duża, że nie tylko należy odnotować je w typologii. Ich wpływ na wiedzę o bieżących wydarzeniach (lub przynajmniej pewnych kategoriach wydarzeń) może być większy niż części tradycyjnych mediów czy np. blogów pamiętnikowych. Jest to z pewnością interesujący temat do dalszych badań.

W obronie blogów staje także Andrew Sullivan, którego zdaniem:

Najbardziej popularni blogerzy zbliżają się coraz bardziej do tradycyjnych mediów, jeśli chodzi o zasięg i szacunek dla odbiorcy. Jeśli celem opiniotwórczego dziennikarstwa nie są pieniądze, ale wpływy i czytelnicy, to stare media powinny czuć wyraźnie oddech blogerów na karku. (…) Blogowanie to pierwszy model dziennikarstwa, który może okiełznać, a nie tylko wykorzystać, prawdziwą, demokratyczną naturę internetu.

Cechy blogów informacyjno-reportażowych

Nawiązując do artykułu napisanego przez Stevena Levy’ego oraz wypowiedzi Dave’a Winera moim zdaniem do cech weblogów informacyjno-reportażowych można zaliczyć:

  • Natychmiastowość – blogerzy reagują na wydarzenia szybciej niż media tradycyjne, w których tekst musi przejść przez „redakcyjne sito”; moim zdaniem nie jest to cecha wyłącznie blogów, ale wielu innych mediów internetowych;
  • Indywidualizm – blogerzy często oprócz informacji przedstawiają także swój pogląd na daną kwestię, co sprawia, że wiele blogów znajduje się na pograniczu weblogów informacyjnych i publicystycznych; indywidualizm widoczny jest także w doborze tematów oraz stosowaniu form pierwszoosobowych;
  • Autentyczność – blogerzy działają niezależnie, czasem wręcz przejrzyście; ze swej pracy zazwyczaj nie czerpią profitów, dzięki czemu w oczach internautów zyskują wiarygodność.

Donald Matheson oraz Stuart Allan, opisując popularność blogów związanych z wojną w Iraku, dokonali trafnego porównania dwóch rodzajów dziennikarstwa: uprawianego przez konwencjonalnych korespondentów wojennych oraz blogerów. Ma ono formę przeciwstawnych określeń i zostało zaprezentowane w poniższej tabeli.

Porównanie dziennikarstwa konwencjonalnego i uprawianego przez blogerów.
Dziennikarstwo konwencjonalne Dziennikarstwo uprawiane przez blogerów
Autoryzowane Nieautoryzowane
Dopracowane W formie surowej
Obiektywne Subiektywne
Zapośredniczone Bezpośrednie
Zależne Niezależne
O ścisłej strukturze O luźnej, „obserwacyjnej” strukturze
Jednostronne Interaktywne
„Wykład” „Rozmowa”

Źródło: S. Allan. „Newsy w sieci”.

Sukcesy autorów blogów informacyjno-reportażowych

W literaturze przywołuje się bardzo wiele przykładów amerykańskich blogów, które można by określić jako informacyjno-reportażowe. Nierzadko miały one bardzo istotny wpływ na bieg wydarzeń, w tym na wewnętrzną sytuację polityczną w Stanach Zjednoczonych.

Warto zasygnalizować tu dymisję Trenta Lotta, którego rasistowskie wystąpienie zostało zauważone przez blogerów. Jako pierwszy o wydarzeniu wspomniał Joshua Marshall. Nie tylko przytoczył przemowę Lotta, ale także przeanalizował wcześniejsze jego wystąpienia, w których także można było zauważyć rasistowskie poglądy.

Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę z tego, że także „aferę rozporkową” związaną z prezydentem Billem Clintonem zapoczątkował bloger – Matt Drudge, autor strony Drudge Report, uważany za ojca politycznego blogowania.

Blogerzy nie zawsze krytykują władze – czasem bronią polityków. Za przykład może posłużyć tu sprawa służby wojskowej George’a W. Busha, który zdaniem stacji CBS unikał służby wojskowej w czasie wojny w Wietnamie – blogerzy udowodnili, że dokumenty, na które się powoływano, są fałszywe.

O kilku polskich przykładach wpływowych blogerów napiszę przy okazji omawiania blogów polityków. Do przeczytania :) Temat blogów polityków został już przeze mnie podjęty. Zapraszam do lektury!

Typologia, rodzaje, typy blogów

Komentarze

Dodaj komentarz

Login to post a comment. If you do not have an account yet, sign up - it takes only a minute.